wtorek, 26 lipca 2016

Nie mogę, bo czytam! (I) - Nowa książka Ewy Nowak, o pisarzu, z którym warto poznać się bliżej i książce, która nie spełniła oczekiwań

No jasne, że mogłabym narzekać, że w tym roku nigdzie nie wyjeżdżam na urlop i miesiąc wolnego spędzę w domu. Mogłabym, ale po co, skoro jest tyle dobrych książek do przeczytania?

W tym miesiącu dobiłam do marcowego rekordu: przeczytałam dwanaście powieści... i nie jest to moje ostatnie słowo. Dziś napiszę o trzech z nich, zupełnie różnych, ale jednak wszystkie coś łączy. Ich bohaterkami są bowiem nastolatki z problemami - i właśnie uświadomiłam sobie, jak głupio to brzmi, bo która nastolatka nie ma problemów?

A, i obiecuję sobie i Wam, że o książkach będę pisać częściej - jednak polonista zawsze wyjdzie z człowieka i zaczyna mi tego pisania o literaturze brakować.

Książki które warto przeczytać


poniedziałek, 25 lipca 2016

Tydzień z płytą Ani Lewandowskiej 15/7 - pierwsze wrażenia po ćwiczeniach [OPINIA]

Płyta Ani Lewandowskiej wpadła mi w ręce przypadkowo. Tak naprawdę wybrałam się po Rewolucję Ewy Chodakowskiej - a że Rewolucji nie było, a ja koniecznie chciałam coś kupić, wróciłam z 15/7. I rzetelnie ćwiczyłam z nią w całym minionym tygodniu. 

Jaka jest moja opinia o płycie An Lewandowskiej 15/7? O tym poniżej.



poniedziałek, 18 lipca 2016

Jeśli coś działa... niech działa!

Pomysł na dzisiejszy wpis przyszedł mi do głowy, kiedy przeglądałam wpisy na Facebooku umieszczone w grupie poświęconej Bullet Journal. Co zauważyłam? Narzędzie, które urzekło mnie swoją prostotą i funkcjonalnością można tak bardzo zagmatwać i próbować podciągnąć do jakiś odgórnych, niekoniecznie użytecznych ram, że staje się one trudne i budzące wątpliwości. Zamiast służyć nam, my zaczynamy służyć jemu. I nagle nic już nie jest proste i dostosowane do nas - a przecież z założenia miało takie być!



czwartek, 7 lipca 2016

Pierwsza Zasada Odchudzania: strzeż się spontaniczności!

Na diecie jestem od niecałych dwóch tygodni, a poziom złotych myśli i banałów dotyczących odchudzania, jakie przez ten czas wyprodukowała moja głowa, nie przestaje mnie zaskakiwać. Wyjaśniam: to nie jest tak, że ja wcześniej o pewnych rzeczach nie wiedziałam. Nie żyję przecież na pustyni, gdzie nie docierają do mnie fit-mądrości. Co innego jednak znać teorię, a ZUPEŁNIE CO INNEGO doświadczać pewnych rzeczy na własnej skórze. A zatem: dziś wpis o mojej Pierwszej Osobistej i (jak do tej pory) Najważniejszej Zasadzie Odchudzania.

Od czegoś zacząć odchudzanie


poniedziałek, 4 lipca 2016

I love Mondays! (XXIV) - co Ty na to, że już lato? :)

Właśnie zaczęłam miesięczny urlop! - i to jest główna radosna nowina, jaką chciałam się z Wami podzielić :) Zanim zaczęłam pisać ten post, weszłam na pierwszy tekst z tej serii, który ukazał się ponad trzy lata temu - KLIK. I tak, nic się nie zmieniło: będzie o tym, co mnie cieszy, inspiruje, nakręca, co wywołuje emocje. A zatem: miłej lektury!




sobota, 2 lipca 2016

Nie mam silnej woli... Ale wierzę w siłę zdrowego rozsądku!

To lato (a i jesień zapewne) upłynie mi pod znakiem... odchudzania. Tak! Osiągnęłam rekord życiowy, jeśli chodzi o cyferkę, jaką pokazuje waga, wspięłam się na wyżyny rozmiarówki ubrań, a moja talia... heloł, gdzie jest moja talia? Na dobitkę dodam, że od mojej idealnej wagi dzieli mnie jakieś jedyne... 10 kilo. I szczerze mówiąc miałabym w głębokim poważaniu wszystkie cyferki, ale... no kurcze, no! Nie podobam się sobie taka... obła i dobija mnie myśl, o wymianie całej garderoby!
Trzeba schudnąć! - pomyślałam. Na początku mnie to przeraziło. Bo jakim cudem ma schudnąć osoba, która za grosz nie ma silnej woli?

Nie mogę schudnąć
Zdjęcie pochodzi z kaboompics.com

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...