środa, 24 września 2014

OKOŁOKUCHENNIE: Wegańskie ciasto bananowe

W wypiekach wegańskich nie mam dużego doświadczenia. To ciasto prawdopodobnie również by nie powstało, gdyby nie to, że akurat zabrakło mi jajek. A, że jak mówi stare przysłowie, potrzeba matką wynalazków, pokombinowałam, pokombinowałam... i wyszło. Fakt, może i jadłam w życiu lepsze ciasta bananowe, ale jeśli ktoś jest na diecie wegańskiej i ma ochotę na coś słodkiego - to spokojnie może robić.

poniedziałek, 22 września 2014

Jakie są Twoje priorytety? Czyli o tym, jak rozwojowo wykorzystać zastój.

Wrzesień był dla mnie miesiącem... dziwnym. Z jednej strony działo się dużo nowego (nowe miasto, nowe miejsca, nowa praca, nowe znajomości), z drugiej zaś mam poczucie, że nie robiłam... nic. Ci z Was, którzy mieli przyjemność pracować kiedyś z grupą liczącą 20 brzdąców w wieku 13-18 miesięcy na pewno wiedzą o czym mówię. Osiem godzin co prawda mija mi błyskawicznie, ale odkąd zaczęłam pracę, każdy mój wieczór wygląda podobnie: wracam do domu i padam. Fakt, dzieci w tym wieku są przesłodkie i przekochane, co nie zmienia faktu, że najbardziej lubię tę godzinę, kiedy wszystkie śpią.

OKOŁOKUCHENNIE: Grissini z rukolą i szynką parmeńską

Na pomysł, aby paluchy grissini jeść inaczej niż jako "przegryzajkę" do zupy kremu sama bym chyba nie wpadła. A tymczasem wystarczy dodać do nich dwa składniki i zamieniają się w coś przepysznego. "Przepis" nie jest specjalnie odkrywczy i w necie, z tego co zdążyłam się zorientować, krąży już od jakiegoś czasu. Mnie urzekł dopiero teraz i szczerze polecam: paluchy wyglądają mega efektownie, przygotowuje się je szybko... i równie szybko znikają.



niedziela, 7 września 2014

OKOŁOKUCHENNIE: Tatuaż... z miłości do jedzenia?

Przeglądając najnowszy numer magazynu Kuchnia, natrafiłam na pewne zdjęcie, którego, niestety, nie potrafię odnaleźć w necie. Na zdjęciu widać fragment ciała, na którym wytatuowano pokrojoną... no właśnie sama nie do końca wiem co. Świńską nóżkę? Kiełbasę? Porcję mięsa? No, w każdym razie tatuaż na pewno należał do miłośnika schabowych. Idąc tym tropem, przejrzałam internet pod kątem kulinarnych inspiracji wytatuowanych na ciele... i znalazłam ich mnóstwo.




poniedziałek, 1 września 2014

ANTY-HAUL ZAKUPOWY, czyli czego NIE kupiłam w sierpniu

Przeczytałam gdzieś świetną poradę. Jeśli będziemy się jej trzymać, na naszym koncie zostanie więcej złotówek, kupimy mniej, a rzeczy, które już do nas trafią, będą nam albo niezbędne do życia, albo... niezbędne do szczęścia. Porada ta mówi: jeśli masz ochotę wydać pieniądze na coś, czego zakup budzi lekkie wyrzuty sumienia/nie jesteś pewna, czy ta rzecz jest Ci potrzebna zapisz sobie nazwę tej rzeczy na kartce i zaczekaj 30 dni. Jeśli po 30 dniach nadal będziesz miała na nią ochotę... kupuj śmiało.


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...