Ratunku! Nie mam czasu! Co się dzieje z moimi dniami? Gdzie się podziały moje tygodnie? Ledwo wypożyczyłam książkę z biblioteki, a już, rach, ciach!, minął miesiąc i trzeba ją oddać! Ledwo postanowiłam, że w maju w końcu zacznę ćwiczyć, a tu już koniec miesiąca...więc może karnet na siłownię kupię dopiero w czerwcu? O ile wcześniej czerwiec się nie skończy! Aaa!
Znacie to? Ania Dobra Rada ma dla Was banalny i genialny w swoje prostocie sposób. Ok, na początku może boleć... ale warto!