wtorek, 18 sierpnia 2015

Czynnik idioty, czyli o tym, dlaczego się nie udaje, chociaż tak bardzo byśmy chcieli, żeby w końcu wyszło - wstęp

Dlaczego ludzie nie osiągają tego, co chcą osiągnąć, a ich życie dalekie jest od ich własnych wyobrażeń? Bo ludzie to idioci - takiej zwięzłej i, jak się okazuje w trakcie lektury, trafnej odpowiedzi udziela Larry Winget. Larry nie oszczędza nikogo, Ciebie i mnie również. Kim jest Larry? Trenerem rozwoju osobistego i podobno jednym z najlepszych mówców motywacyjnych w Stanach. Hmm... jeśli mówi tak, jak pisze to konfrontacja oko w oko z nim mogłaby być niezwykle bolesna dla naszego ego.





Żeby była jasność: nie uważam się za idiotkę i Ty pewnie też nie. Larry Winget jednak z pewnością stwierdziłby coś innego. Na czym to polega? Po prostu: to, co ja nazywam niefrasobliwością, chwilowym brakiem rozsądku, roztargnieniem, zapominalstwem i jak tam jeszcze, Larry definiuje jako bycie idiotą. W dodatku podaje mnóstwo przykładów, których celem jest udowodnienie, że ludzie to idioci...  i cóż, trudno nie przyznać mu racji. 

Obserwuj, jak jeżdżą inni. 

Przejdź się po centrum handlowym i sprawdź, na co wydają pieniądze ludzie, którzy wcale dużo nie zarabiają. 

Zobacz, ilu ludzi z nadwagą stołuje się w restauracjach fast food.

Rozejrzyj się: ilu palaczy widzisz?

33 miliardy rocznie - tyle Amerykanie wydają na środki odchudzające... zamiast po prostu jeść mniej i iść na spacer.

Średnia czasu, jaką przeciętny rodzic przeznacza na sensowną rozmowę z dzieckiem (podkreślam: sensowną) to dziennie... 30 sekund. 

Larry Winget zdaje się czerpać prawdziwą przyjemność z wymieniania tych zachowań, które faktycznie są głupie, ale ostatecznie można przymknąć na nie oko - to, że 7% Amerykanów wciąż wierzy, że Elvs żyje nikomu krzywdy nie robi. 

Decydujący argument mający potwierdzić, że ludzie to idioci brzmi:

Jako jedyny gatunek na Ziemi świadomie nie realizujemy swojego potencjału i godzimy się na życie poniżej własnych możliwości. Zastanów się: wszystkie rośliny wyrastają do swoich maksymalnych rozmiarów. Każdy gatunek rośnie, rozwija się i produkuje tyle, ile to możliwe. Każdy, z wyjątkiem człowieka.

Ludzie decydują się żyć krócej, prowadząc niezdrowy tryb życia.
Decydują się zarabiać mniej, niż pozwala na to ich potencjał. 
Świadomie niszczą środowisko, w którym żyją. 
Prowadzą siedzący tryb życia i nie rozwijają się fizycznie tak, jakby mogli.
Żadna inna istota nie hamuje świadomie własnego rozwoju i nie blokuje swojego potencjału.

Dlaczego tak się dzieje? Bo ludzie to idioci - ale to już wiemy. Dlaczego jeszcze? Larry Winget podaje 10 konkretnych punktów.

10 powodów dlaczego ludzie nie osiągają sukcesu

- Ludzie są niedouczeni

- Ludzie są głupi

- Ludzie są leniwi (o tak!)

- Ludziom nie zależy

- Ludzie nie mają wizji

- Ludzie mają niewielkie oczekiwania

- Ludzie nie dostrzegają konsekwencji swoich działać

- Ludzie mają złe nawyki

- Ludzie nie mają się na kim wzorować

- Ludzie nie mają planu

To wszystko brzmi bardzo enigmatycznie, jednak Larry Winget każdy z tych punktów rozwija. I szczerze? Te kilkadziesiąt stron, na których to robi, mi, zaprawionej w lekturze maniaczce książek o rozwoju osobistym, wydało się nie tyle ciekawe, co wręcz... odkrywcze, chociaż zdaję sobie sprawę,  paradoksalnie, że do podobnych wniosków może dojść każdy. Ale nie każdy potraf je ubrać w słowa tak jak Larry i nie każdy jest tak do bólu bezpośredni.

W kolejnych kilku postach omówię każdy z przytoczonych punktów, krótko: tak, żeby ująć sedno.

Znacie książki Larry'ego? Co o nich sądzicie?


17 komentarzy:

  1. Bardzo mądry wpis. Właśnie dziwie się osobom, które mając małą pieniędzy chcą na siłę manifestować, że są zamożne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo interesujące. Czekam na kolejne posty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam dwie jego książki (w tym tę) i bardzo mi się podobają. Muszę je sobie kolejny raz przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mocne! i zgadzam się z tym w stu procentach. Koniecznie musze przeczytać książkę

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja czytałam "Zamknij się! Przestań narzekać i zacznij żyć" i muszę przyznać że "przemówiła" do mnie ta książka :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chciałam przeczytać "Twoje dzieci to twoja wina", ale sama dzieci jeszcze nie mam, więc lektura może chwilowo poczekać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zaczekam na dzieci, a dopiero potem przeczytam książkę :)

      Usuń
  7. Mocne ale ktoś to musi powiedzieć- fajnie, że są tacy bezpośredni autorzy i blogerzy, którzy o tym piszą :) Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmm, trafne i bardzo prawdziwe. Jestem ciekawa kolejnych postów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wg mnie to tylko pozornie trafne i jeszcze bardziej pozornie prawdziwe. Bo jakby tak podzielić włos na... dwoje, wystarczy na tyle, nie musi być na czworo. Po prostu warto spojrzeć z drugiej strony. Być może bowiem niektórzy ludzie (tak, wiem, to idioci) całkiem świadomie uznają, że w niektórych sprawach warto sobie odpuścić i żyć po prostu przyjemniej. Ja nie wiem, czy osiąganie własnych granic czyni człowieka szczęśliwym, mam wątpliwości, by tak było. Co nie znaczy, że spadanie na dno i leżenie tam przez resztę życia daje frajdę. Chodzi o to, by się nie nakręcać więcej, niż coś jest tego warte. Ale ja już stara jestem i zdążyłam się przekonać, że bezustanny bieg po szczęście i tak zwane spełnienie owocuje czymś kompletnie przeciwnym. Trudno. Możecie mnie zlinczować. A panu Larremu wypada szczerze pogratulować pomysłu na biznes ;) Guru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt Cię nie będzie linczował, spokojnie :)
      Doskonale rozumiem o co Ci chodzi, sama pisałam o tym kilka tekstów niżej: http://www.przecudnie.blogspot.com/2015/07/zacznij-dziaac-zacznij-dziaac-zacznij.html i jeszcze tu: http://www.przecudnie.blogspot.com/2015/06/przyzwyczaj-sie-do-siebie.html

      Ja sama nie jestem zwolenniczką nieustannego "muszę się rozwijać, nieważne po co, dlaczego, po prostu muszę". Tu jednak bardziej chodzi o sytuacje, kiedy np. jęczymy, że mamy niefajną pracę, a nie podejmujemy żadnych kroków, żeby coś zmienić. Albo kiedy jedząc hamburgera jęczymy, że znowu przytyliśmy, a jednak dalej go jemy.


      Pozdrawiam :)

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...