sobota, 5 stycznia 2013

Noworoczny hedonizm :)

Leniłam się przez grudzień blogowo, oj, leniłam :) Ale co tam: było, minęło! 

Ja wiem, że tak naprawdę zmieniała się tylko jedna cyferka, ale dla mnie zawsze Nowy Rok to symboliczny nowy początek, czas na nowe plany, nowe pomysły, które realizuję z nową energią. 

Nie dopełniłam jeszcze rytuału spisania noworocznych postanowień, które zamierzam sumiennie zrealizować. 

Pewna natomiast jestem trzech rzeczy i są to moje absolutne priorytety.

Po pierwsze:  BĘDĘ SZCZĘŚLIWA!

Po drugie: BĘDĘ DBAĆ O SIEBIE!

Po trzecie: BĘDĘ ODWAŻNA!

Postanowiłam sobie także kilka rzeczy, które tak naprawdę mają służyć tylko mojemu lepszemu samopoczuciu, a spisanie ich ma mi przypominać o sumienności w ich wykonywaniu. Chociaż raczej nie powinnam mieć z tym problemu. 

I tak obiecałam sobie że:

- przynajmniej dwa razy w miesiącu wybiorę się do kina i obejrzę przynajmniej jeden film tygodniowo;

- kupię jedną parę kolczyków w miesiącu (a przy okazji pozbędę się starych, których od dawna nie noszę, albo które nie mają pary);

- od jakiegoś czasu monitoruję swoją szafę i bezlitośnie pozbywam się ubrań nienoszonych bądź takich, w których źle się czuję. Uroczyście postanawiam sobie, że raz na jakiś czas kupię sobie jedną rzecz ekstra. Bez patrzenia na cenę. Głównym kryterium ma być jakość i to, czy ta rzecz mi się podoba;

- raz w miesiącu upiekę/ugotuję coś mega pysznego, zupełnie nie zwracając uwagi na kalorie (tort z bitą śmietaną, pizza z czterema serami, ciasteczka z jakimś pysznym nadzieniem - co mi tylko fantazja podpowie);

- dla równowagi: raz dziennie zjem/wypiję coś naprawdę zdrowego: świeży sok, owoc, warzywo;

- zadbam o paznokcie: już teraz zaczynam wcierać w dłonie kremy, używać odżywek, łykać skrzyp. A potem może w końcu na tych moich pazurkach da się położyć jakiś kolor;

- przynajmniej raz w miesiącu spędzę miły wieczór z koleżanką/mamą/Ukochanym poza domem, na miłej rozmowie :);

- aha! Skoro mam całą półkę peelingów i maseczek, to może czas zacząć ich używać? Podobnie z balsamami: wcieram regularnie!

- znajdę czas na szydełkowanie i decoupage - są to rzeczy, które sprawiają mi ogromną frajdę, uwielbiam czuć włóczkę pod palcami i wycinać motywy z serwetek... więc nie może być tak, że tego nie robię. Brak czasu to nie argument! (Dzięki Visell!)

O postanowieniach noworocznych jeszcze będzie, ale z tych hedonistycznych, wymienionych powyżej, zamierzam się sumiennie wywiązywać! :)

Bo przecież:


6 komentarzy:

  1. Podziwiam postanowienia. Ja od paru lat nie robię, bo nie potrafię dotrzymać:(
    Robię za to od tego roku PLANY scrapowe. Rękodzieło wciąga mnie coraz bardziej, wszelkie terminy wyzwań/wykonania prac są dla mnie.
    Trzymaj za mnie kciuki:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, że trzymam kciuki, uważam, że nie ma nic piękniejszego niż pasja, która wciąga, sprawia przyjemność i w której ma się chęć rozwijać :)

    Ja w tych bardziej poważnych postanowieniach założyłam sobie, że także znajdę czas na rękodzieło: decoupage i szydełkowanie. Uwielbiam to... a ciągle przekładam na później, uważając za mniej ważne niż coś innego... Zresztą nie! Dopisuję to do tej listy! Wszak to przyjemność, a nie obowiązek! :))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne plany i przede wszystkim możliwe do realizacji, na pewno Ci się uda ;).
    A co do paznokci to osobiście mogę polecić chwaloną wszędzie odżywkę Eveline 8w1, nie wierzyłam, że może dać takie efekty, teraz tylko podziwiam moje długi e i mocne paznokcie :D.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło Cię widzieć :) Powodzenia w realizacji wszystkich planów!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tez tworze liste postanowień juz od kilku dni ;) Dawaj znać jak Ci idzie w dotrzymaniu ich;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Osobiście nie noszę kolczyków, ale zbieram tego typu piepszoty i robię z nich breloczki, zawieszki na torebkę albo dyndadełka do spodni. Taki mój kreacjonizm :3
    Spoko blogasek!

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...