Wyzwanie listopadowe: czas, start!

Listopad. 4 tygodnie, 4 wyzwania, 4 blogerki. Będzie fitnessowo, kulinarnie, rozwojowo i kreatywnie. Dołączysz do nas? :)

Plan był prosty: wymyślić cztery wyzwania na cztery tygodnie listopada. Różnorodne, żeby szybko się nie znudziły. Takie, których wykonanie da satysfakcję, a jednocześnie na tyle łatwe, żeby nie kolidowały z innymi obowiązkami. A że cztery głowy to nie jedna, do zabawy zaprosiłam trzy blogerki, które są dla mnie inspiracją w swoich dziedzinach.

I tak:

Ania z bloga aniamaluje.com wymyśliła dla Nas wyzwanie rozwojowe.

Wyzwanie będzie banalne, ale niezwykle ważne, gdy chce się osiągnąć szczęście. 

Polega na tym, aby każdego dnia (najlepiej przed snem), wynotować jak najwięcej rzeczy, za które jest się wdzięcznym.

Cel: poczucie spełnienia, satysfakcji, równowagi.

Ukryty cel: zapobiegawczo przed jesienną deprechą.

Wyzwanie fitnessowe zaproponowała Agnes z fasterbetternicer.blogspot.com.

Miesiąc listopad to jędrniejsze pośladki, zgrabniejsze uda, mocniejsze nogi i piękne łydki.

I wyzwanie- ściana płaczu. Ćwiczenie na uda i brzuch.

II wyzwanie - przysiady. Ćwiczenia na pośladki i uda.

III wyzwanie- jump. Skakanie w miejscu- podobnie jak na skakance, ale bez jej użycia. 

Trening ten kształtuje całą sylwetkę. Dzięki ćwiczeniom "jump" poprawia się ogólna koordynacja ruchów, kondycja i gibkość ciała. Regularny trening "jump" powoduje wzmocnienie mięśni nóg, szczególnie łydek, a także mięśni ramion, pośladków, brzucha.

Fitnessowe Wyzwanie na ten miesiąc to podjęcie dwóch wyzwań lub wszystkich trzech i obserwacji swojego ciała po miesiącu. 

Wyzwania te dorzuć do codziennego treningu - chodzi w nich o to, że mają zajmować małą ilość czasu, a mają  dawać efekt. 

Natomiast jeśli jeszcze nie trenujesz, to jest to dobra okazja by zacząć. Stwórz z tych trzech wyzwań swój "mini trening". Nie tylko chodzi o efekty wizualne, ale o samopoczucie, o kondycję i poprawę jakości życia. 

Nie musisz wykonać 250 przysiadów, aby zobaczyć efekt. Możesz ich zrobić 30 w wolniejszym tempie oraz dodać obciążenie. Do plecaka 2-4 litry wody mineralnej lub ćwiczyć z ciężarkami.

Do "ściany płaczu" dołóż obciążenie na uda: mogą to być ciężkie książki.

A jak przyzwyczaisz się do skakania to po miesiącu zwiększaj z każdym dniem ilość minut.

Wyzwanie kulinarne wymyśliła Sylwia, autorka strony www.poranneinspiracje.blogspot.com.

Hasło: płatki owsiane!

No właśnie: co można z nich przygotować? Owsiankę, ciasteczka - wiadomo. Ale co jeszcze? Inspiracji szukajcie na blogu Sylwii, tu nie ma limitów, ile potraw należy przygotować. Wystarczy jedna, ale taka, której jeszcze nie robiliście. Albo trzy. Albo pięć :)

I na koniec, wyzwanie kreatywne, ode mnie :)

Wykonaj dowolne DIY - z naciskiem na słowo "dowolne". W sieci jest mnóstwo pomysłów, które bardzo mi się podobają, magazynuję je na dysku, obiecuję, że kiedyś na pewno z nich skorzystam... a nie robię tego! Domyślam się, że wiele z Was może mieć podobnie.

Czas to zmienić. Nie wiem jeszcze, czy zrobię sobie bransoletkę czy pomaluję kubek, ale coś wykonam na pewno. I za miesiąc się tym pochwalę - do czego zachęcam :)

Chcesz się przyłączyć do wyzwania?

Będzie nam bardzo miło! Proszę, zostaw komentarz, w którym poinformujesz, iż przystępujesz do wyzwania, 1 grudnia zaś umieść na swojej stronie notkę, w której opiszesz, jak Ci poszło. I tyle :) 

Moich relacji możecie szukać na moim profilu na Facebooku - KLIK

Ja jestem tymi wyzwaniami naprawdę nakręcona i ich realizację zaczynam niezwłocznie, od ćwiczeń, które zaproponowała Agnes.

Życzę wszystkim powodzenia! :)