Nie wiem, czy uda mi się przeczytać wszystkie te książki, sam Legion to 800 stron. Stosik jednak leży na półce, patrzy na mnie i kusi.
W tej chwili czytam To, co zostało Jodi Picoult - lubię autorkę, lubię jej książki, ta jednak nie do końca mi podchodzi.
Na zdrowie! dr Jana Pokrywki i Filipa Żukarowskiego prawie skończyłam, teraz tylko zrobię z niej notatki i można wrzucać recenzję na bloga.
Bardzo ciekawi mnie książka FitMind o której ostatnio można było przeczytać na kilku blogach. A jeśli o blogach mowa... Czytaliście Zapach truskawek Ani Włodarczyk? Autorka prowadzi stronę Strawberries from Poland - mam nadzieję, że książka okaże się również smakowita, co blog.
Na Sprzedaj lodówkę i jedź dookoła świata miałam ochotę od dawna i bardzo się ucieszyłam, kiedy znalazłam ją z bibliotece. Również z bibliotecznej półki ściągnęłam Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń - kto czytał? :)
Kto sieje wiatr i Jeszcze jeden nieboszczyk to dwa kryminały z serii Gorzka czekolada wydawnictwa Media Rodzina z którą staram się być na bieżąco, gdyż jeszcze nie trafiłam na złą książkę z tej serii.
Natomiast Medytacja dzień po dniu... to jedna z najładniej wydanych książek, jakie widziałam.
Co ciekawego ostatnio przeczytaliście?
Lubie czytać ale ostatnio z braku czasu rzadko sięgnąłem za jakąś książkę. Może weekendowe pikniki będą okazją żeby coś przejrzeć :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam czytać, ale ze względu na sesję książki będą musiały jeszcze trochę na mnie poczekać :)
OdpowiedzUsuńPo prostu wiem, że gdybym zaczęła to już nic by mnie od tego nie odciągnęło :D
Regina Brett ''Bóg nigdy nie mruga'' polecam! ostatnio przeczytałam i zainspirowała mnie do kilku wewnętrznych zmian ;)
OdpowiedzUsuńJa czytałam "Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń", ale mi nie podeszło zupełnie...
OdpowiedzUsuńBardzo marzy mi się "Legion"!!!
OdpowiedzUsuńJa teraz czytam książkę Ani Włodarczyk. Choć lepszym określeniem będzie: delektuję się nią. Bardzo lubię jej sposób pisania i nie chcę zbyt szybko jej ukończyć. Znajdziesz w niej wiele naprawdę zdrowych przepisów - pyszny jest chlebek owsiano-bananowy z wiśniami!
OdpowiedzUsuńprzyjemnej lektury:)
OdpowiedzUsuńO, najlepsze Picoult to Dziewiętnaście minut i Drugie Spojrzenie. Jeśli jeszcze nie czytałaś to musisz, koniecznie! Głos serca też jest niezły, ma taki... zupełnie inny układ, książka pisana od końca, w połączeniu ze stylem Picoult daje niezłą i satysfakcjonującą mieszankę :)
OdpowiedzUsuńBez rąk, bez nóg, bez ograniczeń porwałabym bez zastanowienia i chętnie przeczytała. Już od dłuższego czasu poluję na ten tytuł ;)
OdpowiedzUsuńChcialam powiedz ze blog wypieknial ;-) Ja teraz czytam Sprzedaj lodówkę i jedź dookoła świata bardzo inspirujacy paczatek, bo wlasciwie to jestem dopiero na paczatku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLegionu zazdroszczę, a To, co zostało mam już na swojej półce i chciałabym jak najszybciej po nią sięgnąć. Mam nadzieję, że zobowiązania mi w tym nie przeszkodzą :P
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej lektury :) I w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
"To co zostało" czeka na mojej półce. Z niecierpliwością czekam na kilka Twoich słów o książce "Na zdrowie" oraz "Medytacja dzień po dniu" :)Ja się zaczytuję w Jo Nesbo "Policja", ponieważ nie czytam tej serii po kolei, to kolejne wydarzenia były dla mnie nocnym zaskoczeniem, ale książka świetna. Wcześniej czytałam "Szubienicznik. Falsum et verum" Jacka Piekary oraz "Zostań przy mnie" Harlana Cobena, obie lektury również bardzo dobre i bardzo mi się podobały.
OdpowiedzUsuńa ja jestem ze wsi :-) czy ktoś to rozumie, że czytam kiedy czuję że to dla mnie dobre, po prostu?
OdpowiedzUsuń