Shape nie jest pismem, po które sięgam regularnie. Dotychczas, chyba jak większość, kupowałam je wtedy, kiedy do numeru dołączone były płyty z treningami. I o ile z samych płyt dość często korzystam, tak gazetę na ogół przeglądałam pobieżnie, czytając może dwa, góra trzy artykuły. Zmiana nastąpiła we wrześniu: mój wzrok przyciągnęła okładka, która wyglądała jakoś inaczej niż dotychczas. - Coś jest na rzeczy - pomyślałam i kupiłam wrześniowy numer, chociaż sprzedawany był solo.
wtorek, 25 października 2016
wtorek, 11 października 2016
Pracuję, czytam remontuję! :)
Hula wiatr na blogu ostatnio, cicho wszędzie i głucho wszędzie... ale kolejny raz obiecuję sobie, że już tak nie będzie! Skąd ta cisza? Ano wciągnęło mnie życie :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Etykiety
motywacja/inspiracja
(72)
okołokuchennie
(60)
rusz się!
(32)
varia
(28)
Książki/Filmy
(25)
i love mondays
(25)
Rozwój Osobisty/Motywacja
(22)
slow life
(14)
zaplanuj to
(14)
kulturalnie
(12)
wyzwania
(12)
minimalizm
(10)
kto mnie inspiruje
(9)
Rozwój Osobisty
(8)
motywacja
(7)
uroda
(7)
po prostu
(5)
naturalna pielęgnacja
(4)
optymizm
(1)
wyzwanie
(1)