Fanki peelingów i pięknych zapachów - ręka do góry! Dziś przedstawiam dwa specyfiki, w których zapachu po prostu się zakochałam. Pierwszy z nich to propozycja od Avonu, drugi zaś... zrobiłam sama, ha!
Fioletowe mazidło to peeling z serii Planet Spa Amazonian Treasures z Acai i jagodami. Ma konsystencję gęstego jogurt i obłędnie pachnie jagodami. Powtarzam: obłędnie! Jeśli szukacie kosmetyku, który zadziała ostro - rozczarujecie się. Drobinki w tym peelingu zaledwie delikatnie smyrają.
Wada to czy zaleta? Zależy, kto czego szuka. Ja stosuję go tylko na dekolt, mniej więcej raz w tygodniu i jest ok. Dodam, że w inne dni używam naturalnego mydła z... Biedronki, kupionego za całe 2 zł, więc w zestawieniu z nim ten kosmetyk wydaje mi się szczytem wyrafinowania. I nie uczula - a to bez wątpienia plus!
Kolejny pięknie pachnący peeling zrobiłam sama i jestem nim zachwycona.
Zaczęło się od tego, że przez przypadek kupiłam słoik sztucznego miodu, który okazał się zupełnie niejadalny. Co z tym zrobić? - pomyślałam. I wymyśliłam :)
Przepis na miodowy peeling z brązowym cukrem
2 filiżanki brązowego cukru
1/2 filiżanki oliwy z oliwek
1/4 filiżanki miodu
+ łyżeczka cynamonu i olejek waniliowy (ja dodałam taki zwykły, który dodaje się do ciasta)
Do cukru dodajemy oliwę, do oliwy miód, do całości cynamon i olejek waniliowy.
Nie mam w tej chwili zdjęcia, by pokazać, jak ten peeling wygląda, ale łatwo można sobie to wyobrazić.
Zalety? Zapach, zapach i jeszcze raz zapach. Brązowy cukier jako środek zdzierający sprawuje się świetnie, a po zastosowaniu skóra jest przyjemnie gładka i "śliska". Uwaga! Nieco wysiłku wymaga jego spłukanie, ale poza tym... same plusy! :)
Jaki jest Wasz ulubiony peeling? Ja od kilku lat najbardziej lubię zmieszać łyżeczkę kawy z oliwką do masażu, ale to chyba przetestował każdy :)
Domowe peelingi są najlepsze! Kakao+oliwa+cukier - proporcje na oko ;) = sporo sprzątania, ale warto ;)
OdpowiedzUsuńPrzepis z chęcią i ja wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńwypróbuję jeszcze dziś, na koniec tygodnia!:)
OdpowiedzUsuńsuper, może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń