Strony

sobota, 30 sierpnia 2014

Ile może się zmienić w tydzień? Na własnym przykładzie :)

O tym, żeby zamieszkać w mieście innym niż Bełchatów myśleliśmy - ja i mój mąż - od dawna. Myśleliśmy, myśleliśmy i... staliśmy w miejscu. Mniejsza o to, dlaczego tak było - po prostu na snuciu planów się kończyło. Katalizatorem zmian okazał się... ślub. Już z obrączkami na palcach oznajmiliśmy sobie nawzajem i wszystkim dookoła: zabieramy swoje zabawki i przenosimy się do Wrocławia. I przenieśliśmy się.





Wrocław jest dla mnie miastem zupełnie nowym, chociaż mam tu rodzinę. Może dwa razy byłam w Rynku, kilka razy przejeżdżałam - to wszystko. 
Zmiana otoczenia jest więc ogromna i prawdziwym wyzwaniem jest dla mnie dotarcie z punktu A do punktu B bez błądzenia - ale przecież mam telefonem z GPSem :)

I teraz, moim zdaniem, najlepsze.

Cały miniony poniedziałek spędziłam na przeglądaniu ofert pracy i wysyłaniu dokumentów aplikacyjnych. We wtorek byłam już umówiona na trzy rozmowy, również we wtorek po południu okazało się, że dostałam pracę. W czwartek byłam na szkoleniu, w piątek przeżyłam swój debiut na nowym stanowisku. Obecnie piszę do Was bełchatowskiego mieszkania (przyjechaliśmy zabrać jeszcze kilka rzeczy) i nie mogę wyjść z podziwu, ile może zmienić się w ciągu tygodnia. Tydzień temu o tej porze wsiadałam do auta i zastanawiałam się, jak to będzie. Tydzień później mam pracę w nowym mieście i nie mogę przestać się uśmiechać. Moje samopoczucie i wiara w siebie poszybowało w górę, jestem dumna, że się odważyliśmy i trochę zła (ale tylko trochę), bo mogliśmy przeprowadzić się już dawno.

W tym tygodniu było mnie tutaj mnie, ale tak jak pisałam wcześniej, mam ambitne plany blogowe. Póki co jednak, przede mną bardzo miły okres poznawania miasta i szukania krasnali (zdjęcie pochodzi z TEJ strony). 

Ach, jest pięknie! :)



28 komentarzy:

  1. Gratuluję! I bardzo się samolubnie cieszę, bo we Wrocławiu bywam regularnie i liczę, że kiedyś się na jakąś kawę uda nam umówić :) Albo na bieganie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja się przyłączam bo do Wrocławia mam 2h drogi pociągiem, więc bardzo się ucieszyłam czytając ten wpis :) Gratuluję nowej pracy i zmiany na lepsze! :)

      Usuń
    2. Matka polka mieszka 80km od Wroca :D

      Usuń
  2. Gratuluję! dlatego warto próbować coś zmieniać w swoim życiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla takiego samopoczucia, jakie mam teraz - na pewno :)

      Usuń
  3. Gratulacje! Wrocław to drugie po Trójmieście moje ulubione miasto. Ja również mam nadzieję na wspólną kawę we Wrocku. Zapraszam też do pięknego Trójmiasta.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czym się zajmować będziesz?

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie miłość pognała we Wrocławskie rejony i chociaż nigdy nie przepadalam za dużymi miastami to tutaj totalnie wsiaklam :) Kocham Wrocław za jego cudowna energię, aktywność i to,, coś ,, :) to miejsce potrafi oczarować :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. We Wrocławiu jest cudownie, mam trochę nadzieję, że odkryjesz przede mną miasto, które znam od urodzenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeżeli poruszasz się komunikacją miejską a nie samochodem, z całego serca polecam na smartfonie aplikację 'jak dojade' ;) dzięki temu przeżyłam po wyjezdzie na studia kilka pierwszych miesięcy we Wrocławiu :D

    OdpowiedzUsuń
  8. witam we Wrocławiu :) świetnie, że Ci się tak szybko wszystko ułożyło :) zapracowałaś sobie na ten sukces :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witamy w naszym pięknym mieście! Będziecie mieli tyyyyyle rzeczy do odkrycia :-)

    Pozdrawiam ciepło,
    Marte

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratulacje :) Byłam we Wrocławiu parę dni temu - pierwszy raz "na zwiedzanie" a nie przejazdem i faktycznie jest mnóstwo rzeczy do zobaczenia! Gratuluję szybkiego znalezienia pracy! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zamiany są nieuniknione i zawsze niosą ze sobą pozytywy jesli tylko potrafisz je dostrzec :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulacje i powodzenia :)) Najciezej zrobic ten pierwszy krok i odwazyc sie...

    OdpowiedzUsuń
  13. Życzę Ci, abyś jeszcze bardziej pokochała nowe miasto i abyś zbierała te zarówno dobre, jak i najbardziej cudowne chwile, niczym dziecko zafascynowane kolejnym kamykiem do kolekcji (;. Przyznam, że też myślałam o zmianie miejsca zamieszkania, o przeprowadzce, tak zupełnie, na własną rękę. Cieszę się, że udało Ci się również znaleźć pracę, to jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że można i nawet trzeba podejmować ryzyko (;.
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
  14. Byłam ostatnio we Wrocławiu i to miast bardzo się rozwija. Gratuluje tak szybko znalezionej pracy. Faktycznie czasem warto zaryzykować i zrobić krok do przodu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratuluję! A Wrocław jest pięknym miastem :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowne wieści! Gratuluje bardzo serdecznie :) :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Ależ super! Ja od 30.08 też jestem wrocławianką :D Gdybyś kiedyś miała ochotę wybrać się na kawę, daj znać :)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Gratuluję pozytywnych zmian i zazdroszczę! Też zawsze marzyłam, by wyjechać. Tymczasem mieszkam w zapyziałym małym mieście i od roku nie mogę znaleźć pracy. Przeprowadzić się też nie tak hop siup, bo mamy z mężem tu własne mieszkanko a i on tutaj dobrą pracę ma i wszystko byłoby pięknie, tylko ja taka bez zajęcia pożytecznego. Ale może jeszcze coś się zmieni, czego sobie życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Super! I właśnie dlatego warto jest brać sprawy w swoje ręce a nie czekać na nic i nikogo bo nigdy się nie doczekamy :)

    OdpowiedzUsuń