Cieszy mnie w tym roku jesień - i to bardzo! Zresztą: już wiosną stwierdziłam, że nie ma się co oszukiwać. Pogoda powyżej 20 stopni to, jakby nie patrzeć, w Polsce rzadkość, a przez większość czasu jednak słońca jest niewiele. W pełni uświadomiłam to sobie kupując rzeczy na wyjazd nad morze: letnie sukienki, spodenki, koszulki bez rękawów. Widok takich rzeczy porozwieszanych na wieszakach sklepowych to rzadkość, można je spotkać w zasadzie przez... trzy? cztery miesiące? A potem szybko znikają i zastępują je ciepłe swetry, szale i botki.
Rozsądnie uznałam więc, że czas powiedzieć słonecznej pogodzie "papa". Ostatni (podobno) ciepły weekend spędziłam z Ukochanym na małej wycieczce po województwie świętokrzyskim, nałapałam witaminy D ile się dało, a teraz... a teraz zaczynam cieszyć się na długie wieczory z książką, na zupę z dyni, na ciasto marchewkowe i ciasto ze śliwkami... i inne jesienne przyjemności :)
Zresztą, patrząc na zdjęcia poniżej, jesień i nadchodząca zima wydają się naprawdę kuszącą perspektywą :)
Źródło: KLIK
Źródło: Pinterest
Zerknijcie, jak pięknie - jesiennie wygląda Styledigger... i jak pięknie prezentuje się moja ulubiona parka, Vivi i Oli - KLIK
Zaczynam też powoli dbać o to, by jesień była udana książkowo, oczywiście książek mam w planach więcej:
Pozostając w temacie: po latach wróciłam do Błękitnego zamku L.M Montgomery i książka chyba bardziej podobała mi się teraz, niż gdy byłam nastolatką.
Świetna! O tym, że marzenia się nie spełniają... tylko trzeba je spełnić samemu. Polecam! :)
Aha! Nie kupujcie wrześniowego numeru Mojego gotowania! Ja po jego lekturze wylądowałam w kuchni ze stosem papryki i toną śliwek :)
Co jeszcze?
Odkryłam dwa ciekawe blogi o bieganiu: Karoliny, Ani oraz jeden poświęcony... koktajlom! Nic, tylko trzeba przygotować któryś - KLIK.
A czego słucham? Staroci usłyszanych w filmie Przerwana lekcja muzyki.
Miłego poniedziałku! :)
Błękitny zamek! Dzięki za przypomnienie tej pozycji :)
OdpowiedzUsuńNa mnie też czeka cała półka książek i największy problem dotyczy kolejności czytania, bo ciężko mi się zdecydować, którą pierwszą chciałabym przeczytać. A poza tym uwielbiam ciepłe swetry i wieczory z herbatą :)
OdpowiedzUsuńPokaźny stosik :) A piosenka mimo, że staroć to bardzo mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńMnie jesień kojarzy się z zimnem i deszczem i zaczynam odliczać dni do wiosny:-)
OdpowiedzUsuńa co do marzeń to racja! Trzeba je spełniać samemu :D
Wełniane swetry to coś co uwielbiam w tych zimnych miesiącach, do tego gorąca czekolada, świece, koc i jakoś tak ciepło i przytulnie mi się zrobiło :).
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do Błękitnego zamku, uwielbiam zdanie, że marzenia się nie spełniają, tylko się je spełnia i staram się postępować zgodnie z nim.
A Zamień chemię na jedzenie przeczytałam i polecam.
jesień nie musi byc taka zła :) dziękuję,że pomagasz mi się do tego przekonać :)
OdpowiedzUsuńNawzajem!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię "Błękitny zamek". :-)
OdpowiedzUsuńJesli każdy poniedzałek byłby taki, jak go przedstawiasz... To nawet nie trzeba życzyć "miłego poniedziałku" :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe tytuły książek. ;) U mnie biblioteczka także zaktualizowana i w pełnej gotowości ;) Pozdrawiam. ;*
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiego stosiku :)Sama ostatnio nie mam weny na czytanie... Świetna piosenka!
OdpowiedzUsuń