A potem zaczęłam się zastanawiać, w czym rzecz, że od prawie dwóch miesięcy biegam na siłownię 3-4 razy w tygodniu z coraz większym entuzjazmem. I mam jeszcze siłę, żeby porozciągać się w domu i poćwiczyć z filmikami z wyzwaniami Celebrity Workouts, a w planach mam zumbę i powrót do regularnego porannego chodzenia z kijkami - brakuje mi tych moich spacerów.
Otóż... sekretu nie ma. Tak naprawdę nie bardzo pasuje tu również słowo "motywacja", bo nie w tym rzecz, że chcę schudnąć przed Sylwestrem/pozbyć się boczków/ujędrnić ramiona.
Więc jak? Po prostu.
Kiedy zaczynałam chodzić na siłownię, nie brałam pod uwagę, że mogę opuścić któryś z treningów. Znam siebie i wiem, że jeśli nie pójdę raz, to potem odpuszczę wszystko. Dlatego gdy zbliżała się godzina 16 po prostu wychodziłam z domu i szłam poćwiczyć. Bez filozofowania "iść czy nie iść", na autopilocie.
Są różne teorie odnośnie tego, po jakiś czasie kształtuje się nawyk, ale myślę, że w moim przypadku już to się stało.
Najzwyczajniej w świecie przyzwyczaiłam się, że ĆWICZĘ i jest to dla mnie naturalne. Inna kwestia, że siłownia okazała się moim przypadku strzałem w dziesiątkę. Ćwiczenia na maszynach sprawiają mi frajdę, coraz pewniej czuję się z wolnymi ciężarami, nawet powoli zaczynam zaprzyjaźniać się z bieżnią. A że triceps rośnie i lecą centymetry z talii - to mnie tylko cieszy :)
Co chcę przekazać pisząc to wszystko? Ano to, że
SUKCES TO TRAFIENIE NA SWOJĄ AKTYWNOŚĆ FIZYCZNĄ I NIE ZASTANAWIANIE SIĘ, CZY OBY NA PEWNO MAMY OCHOTĘ NA WYSIŁEK.
Po prostu to zróbmy :)
Tyle prywaty, chciałam pokazać Wam jeszcze moje netowe znaleziska, które w ostatnim czasie bardzo mi się spodobały.
Przede wszystkim: zdjęcie powyżej.
Zakochałam się w tej dziewczynie! Może dlatego, że jej sylwetka jest zbliżona do mojej, tzn. widać, że jest niewysoka i ma bardziej rozbudowany dół niż górę. Do takiego wyglądu, mniej więcej, dążę! :)
Zdjęcie pochodzi ze Spot Me, Girl - jednego z moich ulubionych profili na FB.
Stephanie Davis! <3
Inspiracji fit ciąg dalszy, na tapecie: ZUMBA
Nie wiem, może brak słońca zrobił swoje i zatęskniłam za czymś egzotycznym i energetycznym, ale na zumbę na pewno w najbliższym czasie się wybiorę :)
Mistrzostwo! :)
Źródło: KLIK
Jak Wasze treningi? Może któraś z Was ma właśnie dziś Zumbę w planach? :)
na siłowni oczywiście siłowo?:)
OdpowiedzUsuń15 minut bieżni, ćwiczenia siłowe, orbitrek/rowerek/steper na koniec :)
UsuńMiło się czyta o Twoim zapale i daje to pozytywnego kopa:) Oby tak dalej:)
OdpowiedzUsuńA inspiracje rzeczywiście super. Dla mnie najlepsza z tych jest ta kobietka która ''stoi'' na ręce:)
Właśnie nie do końca potrafię ogarnąć, jak ona to zrobiła... :)
UsuńTak, to wciągający nawyk :)
OdpowiedzUsuńTen nawyk akurat bardzo mnie cieszy :)
Usuńpierwsze zdjecie jak dla mnie super ;)
OdpowiedzUsuńTo ja mam podobnie, ale z zajęciami fitness, po prostu muszę na nich być :). 2 lata temu zaczęłam ćwiczyć na siłowni, ale po 3 miesiącach przerzuciłam się na zajęcia grupowe (teraz rzadko chodzę na siłownię) polecam Zumbę <3 oraz Bokwę :) – moje ulubione!
OdpowiedzUsuńZobaczymy, jak to u mnie będzie, na razie mam ogromny szał na ćwiczenia siłowe i ochotę, żeby spróbować czegoś nowego :)
UsuńJa na razie musiałam odłożyć wysiłki, bo "coś" zaczęło mi rosnąć w brzuchu:).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będę mogła od maja wrócić do zumby, bo sporo będzie do zrzucenia:)
Pozdrawiam i Wesołych Świąt:)
Niech "coś" rośnie duże, okrąglutkie... Gratuluję! :)
UsuńTobie również cudownych, radosnych świąt życzę :)
Jeśli chodzi o treningi siłowe, to ja zawsze będę polecać Kalistenike.
OdpowiedzUsuń