Strony

wtorek, 10 grudnia 2013

Mój własny Plan Minimum, czyli Absolutnie Podstawowe Strategie Życiowe

Kiedy układałam dzisiejszy wpis w głowie... przez chwilę wahałam się, czy w ogóle go publikować. Moje Absolutnie Podstawowe Strategie Życiowe wydały mi się bowiem tak proste, że aż banalne. A jednak! Innych nie wymyślę :)


Czym są Absolutnie Podstawowe Strategie Życiowe pisałam tutaj: KLIK. W skrócie: chodzi o te rzeczy, które są nam niezbędne do życia, bez których po prostu czujemy się źle.

Moja lista składa się nie z sześciu, a pięciu punktów i prezentuje absolutne minimum. Długo wahałam się, co do niej dodać, a co z niej jednak wyeliminować. Gotowa prezentuje się następująco:

1. Muszę dobrze zacząć dzień

Dlatego nie leżę w łóżku do ostatniej chwili, znajduję czas na śniadanie, spokojne umalowanie się (bez makijażu czuję się źle!), włączenie radia.

Nienawidzę motać się w pośpiechu w poszukiwaniu rajstop, w biegu pić kawę, a rzęsy malować na schodach. Brak porannej rutyny potrafi zepsuć mi humor na resztę dnia.

2. Muszę robić to, co konieczne

Nawet kosztem przyjemności. Nienawidzę, gdy coś nade mną wisi, nie obejrzę spokojnie filmu jeśli wiem, że zalegam z czymś w pracy albo nie oddzwoniłam do kogoś, a obiecałam, że to zrobię. 

Pod ten punkt pociągam również aktywność fizyczną. Nie jest to dla mnie zło koniecznie, przeciwnie: lubię to. Czasem jednak zwyczajnie nie chce mi się wyjść z domu/źle się czuję/pada deszcz. Nieważne! Dzień bez ruchu to dzień stracony i zasypiam zła, kiedy spędzam go biernie.


3. Muszę robić to, co kocham

15 minut lektury przed snem - obowiązkowo.
Kilka minut z szydełkiem w dłoni - obowiązkowo. 
Napisanie jednego akapitu mojej książki - obowiązkowo.
Kawa - obowiązkowo.

"Obowiązkowo", a jednak kocham te obowiązki!

4. Muszę dbać o siebie

Czyli: zdrowo jeść, zdrowo gotować, znaleźć czas na maseczkę, znaleźć czas na pomalowanie paznokci, nałożenie odżywki na włosy, wtarcie balsamu.

Nie wiem, czy to oznaka próżności, ale kiedy źle wyglądam, źle się czuję. A tak naprawdę bardziej chodzi chyba o to, że wiem, że traktuję siebie z troską, mogę na sobie polegać, nie szkodzę sobie.

5. Muszę być otoczona bliskimi ludźmi

Po prostu. Kiedy byłam na studiach, dzwoniłam do rodziców prawie codziennie. Dzień bez rozmów z moim Ukochanym to dzień stracony. Wiem, co słychać u moich przyjaciół.

Z jednej strony nie jestem duszą towarzystwa, z drugiej natomiast nie wyobrażam sobie, że mogłabym żyć bez tych, których kocham. 

A jak prezentowałby się Wasz Plan Minimum? Może ktoś się skusi i zechce na swojej stronie podzielić się własnym? :)

21 komentarzy:

  1. Pomyślę, co u mnie jest tym minimum i dzisiaj lub jutro robię o tym wpis! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z przyjemnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Cię wiesz?:) Tak bardzo mnie inspirujesz! Dziś zrobię swój plan minimum. A po wczorajszych brzuszkach, czuję wreszcie że mam tam mięśnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdy z twoich punktów pokrywa się z moimi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zjeść kawałek czekolady. Ćwiczyć. Uśmiać się do rozpuku raz na dzień :) Kochać się jak najczęściej :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, uśmiać się to też stały punkt. Jak już nie ma z czego, to chociaż z siebie :D

      Usuń
  6. Myślę, że mój Plan Minimum wyglądałby bardzo podobnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super pomysł:))) I bardzo inspirujący Plan. I chyba też pomyślę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyśl, wbrew pozorom wcale nie tak łatwo go ułożyć :)

      Usuń
  8. Mój Plan Minimum też wyglądałby podobnie ;) Rozpoczęcie dnia jest dla mnie bardzo ważne, zawsze wstaję wcześniej, żeby później nie biegać w popłochu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nienawidzę biegać z paniką w oczach i martwić się, że zaraz się spóźnię :) A czasem, rzadko, bo rzadko, ale jednak mi się zdarza, niestety :)

      Usuń
  9. Moja lista minimum wygląda podobnie do Twojej:) Może jeden czy dwa punkty mogłabym jeszcze dorzucić,ale bądź co bądź te punkty o których pisałaś są chyba podstawowymi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo starałam się zmieścić w pięciu. W sumie, skoro pisałam o porankach, mogłabym dorzucić również wieczory, które uwielbiam celebrować... ale to poranki wydają się ważniejsze :)

      Usuń
  10. wiele moich punktow pokrywa sie z Twoimi :), swietny post, opracuje swoj :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Twoja lista minimum jest praktycznie uniwersalna! :) też lubię dobrze i spokojnie zacząć dzień.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mój plan minimum jest prawie taki sam. Z tym, że zamiast na szydełku robię na drutach i jeszcze nie zaczęłam pisać swojej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przedni pomysł! Na pewno skorzystam. Niby też mam gdzieś w głowie priorytety ustalone, ale spisanie ich i uwzględnienie czasu na potrzebne czynności każdego dnia, jest podstawą do dalszych planów. Lubię życie z kalendarzem w dłoni, planowanie jest przyjemne i robię to od zawsze!

    OdpowiedzUsuń
  14. Z małym poślizgiem, ale wpis jest! :) Zapraszam do mnie na bloga: http://kaaiki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń