Pisać? Nie pisać? Pisać? Nie pisać? O czym? O moim ślubie i weselu. I, jak sami widzicie, jednak piszę. Bo skoro 21 czerwca był najpiękniejszym, najbardziej wzruszającym i najbardziej wyczekiwanym dniem w moim życiu... to niby jak mam o nim nie wspomnieć?
Ślub zorganizowaliśmy dość szybko. W lutym ustaliliśmy datę ślubu, w marcu wybrałam suknię, dopełniliśmy wszystkich formalności i... od kilku dni jestem ŻONĄ!
Założenia od początku były jasne: zapraszamy tylko najbliższych, ma być wesoło, bez stresu i spinki.
Będę teraz nieskromna, ale wszystko było tak, jak miało być. W roli panny młodej czułam się świetnie, przez cały dzień nie przestawałam się uśmiechać, stres nie dopadł mnie ani na chwilę.
Przysięgę wypowiedziałam cichym i chyba nieco drżącym głosem - emocje, wiadomo. Chwilę później, jeszcze w kościele, zapytałam męża, czy weźmie ze mną ślub jeszcze raz - ten moment był MAGICZNY!
Pierwszy taniec? Nie chodziliśmy na żaden kurs, sami coś tam pokombinowaliśmy... i ostatecznie wszystko zatańczyliśmy nie tak, jak miało być - ale to nic.
Wybawiłam się cudownie. Zakochałam się w moim Piotrze kolejny raz. Wejście w nowe życie uważam za bardzo, bardzo udane.
Co mogę doradzić przyszłym Pannom Młodym? To, co pisałam już kiedyś: NIE ZGUBCIE NAJWAŻNIEJSZEGO!
To jest WASZ dzień! Nie ma sensu spędzić go w nerwach. Nie ma sensu skupiać się na błahostkach.
Cieszcie się chwilą - tego się nie da powtórzyć! :)
Gratulacje :) Mój ślub i wesele już 13 września, także gorączka przygotowań się rozkręca, ale walczymy o to, żeby było po naszemu :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że masz to wszystko jeszcze przed sobą :)
UsuńGratuluję serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńGratulacje! Bije z Was taka radość, że sama się teraz śmieje do monitora. :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądałaś, świetnie że wszystko się udało:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiałam ciarki jak przeglądałam kolejne zdjęcia i czytałam z jaką fascynacją o tym piszesz:)
OdpowiedzUsuńWyglądałaś przepięknie,gratuluję i wszystkiego co najlepsze:) Aby każdy Wasz dzień na Nowej drodze życia był taki jak ten 21czerwca:) :*
Dziękuję, Moja Droga :*
UsuńPiękniej już chyba być nie mogło :)
Jak miło popatrzeć na taką rozsądną pannę młodą :D gratuluję podejścia i życzę duuużo szczęścia na nowej drodze życia!
OdpowiedzUsuńRozsądną... i romantyczną :D
UsuńBuziaki! :)
Gratulacje i wszystkiego dobrego dla Was obojga :)))
OdpowiedzUsuńGratuluję zamążpójścia :-) a najbardziej tego, że zrobiłaś to z pełną świadomością, radością, spokojem i miłością sercu. Bo to jest najważniejsze w związku. Partner powinien być miłością, kochankiem i przyjacielem - takim najlepszym, z którym zawsze możemy się pośmiać czy zapłakać. Oczywiście Tobie życzę tylko i wyłącznie radości!
OdpowiedzUsuńPięknie! Szczęścia moc!
OdpowiedzUsuńGratulacje i wszystkiego dobrego na nowej drodze życia. Piękna panna młoda z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńGratuluje i szczęścia na tej nowej drodze życia :) Wyglądałaś bardzo ładnie ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze raz wszystkigo dobrego na nowej drodze życia.
OdpowiedzUsuńMy się jakoś nie możemy zmobilizować do ślubu a już 3 lata po zaręczynach :)
wyglądałaś naprawdę pięknie! gratuluję i życzę wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :)
OdpowiedzUsuńja już mam w głowie ułożony swój ślub marzeń od dziecka :D jestem ogromną romantyczką i miłośniczką ślubów :D
Ojej, jesteś z Lublina?:) Kościół franciszkanów na Poczekajce na zdjęciu :) chyba że się strasznie mylę;)
OdpowiedzUsuńKarola
wyglądałaś przecudnie ;-)
OdpowiedzUsuńTo cudowne w tych okropnych dzisiejszych czasach, że ciągle może jeszcze być tak tradycyjnie, pięknie i że ktoś się tak ogromnie cieszy z zamążpójścia;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie byłam ciekawa jak poszło i miałam zapytać, ale już nie muszę:)
Naprawdę ogromnie się cieszę że jesteś taka szczęśliwa i że wszystko poszło super.
Dokładnie tak jak pisałaś-to nie drobiazgi są najważniejsze ale samo wydarzenie.
Mi nie było dane i już nie będzie, zresztą kiedyś nawet uważałam że nie chciałabym wychodzić za mąż, ale pewnie dlatego, że nie trafiłam na właściwą osobę.
Cóż Kochana mogę Ci życzyć? Wielu lat w takim nieustającym młodzieńczym zakochaniu, entuzjazmie i radości.
No dobra, wiadomo że nie może być zawsze bajkowo i bezproblemowo i proza życia pewnie nieraz zapuka ale w miłości jak w życiu-sama poezja byłaby nudna więc póki jest miłość to przezwycięży wszystko.
Ja jestem romantyczka i choć wszystko wokół próbuje mnie przekonać że miłość to relikt a udane trwałe małżeństwo zdarza się coraz rzadziej, to ja ciągle wierzę w miłość i mam przeczucie że Ty będziesz/jesteś na to idealnym przykładem/dowodem;)
Samych dobrych lat i miodowych miesiąców!
Tessa
Ps.Chciałam napisać że widzimy się na 50tej rocznicy ale przecież już mnie nie będzie;(
Uśmiechałam się od ucha do ucha czytając Twoje słowa :) Twórzcie swoją miłość cały czas tak pięknie :) Wyglądałaś olśniewająco!
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę Wam wszystkiego, co najcudowniejsze.
OdpowiedzUsuń:)
Pozdrawiam,
Ewelina
I oby zawsze było przecudnie :)
OdpowiedzUsuńWOWWWWOOOOWWW!!!
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, szczególnie to ostatnie!!
Ogromnie gratuluję, wyglądasz pięknie!!
Życzę Wam wszystkiego najlepszego!
Moje wielkie gratulacje!!! Wbrew wszystkiemu co się ogólnie mówi- małżeństwo to fajna instytucja, to ja wygląda zależy tylko i wyłącznie od nas samych. Pielęgnujcie swój związek, tego Wam z całego serca życzę i tak jak napisałaś w poście- nie ma sensu skupiać się na błahoskach, bo życia nam nie starczy na cieszenie się całą resztą:)
OdpowiedzUsuńGratulacje!!! Wszystkiego dobrego :) Piękne zdjęcia :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGratuluję i dużo miłości życzę, wyglądałaś cudnie:)
OdpowiedzUsuńOd jakiego czasu podczytuję i darzę sympatią, więc przy takiej okazji nie sposób milczeć:)
OdpowiedzUsuńSzczęścia, ogromu cierpliwości i miłości w dalszej wspólnej drodze!
Jestem zachwycona wizerunkiem, podejściem do tematu i tym że szczęście widać na każdym zdjęciu. A najbardziej mnie cieszy, że ten dzień dał Wam po prostu radość :)
Życzę Ci miłości i szczęścia! Widać, że jesteś szczęśliwa.Nie muszę mówić, że wyglądałaś zjawiskowo. Dla mnie również czerwiec to wyjątkowy miesiąc, 2 lata temu miałam swój ślub właśnie w czerwcu;) i również wspominam ten dzień jako najszczęśliwszy, niezwykły! Pamiętam, że dłuuugo nie mogłam wrócić do normalnego świata z tej bajki! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńooo taaak! ta chwila jest niepowtarzalna i zjawiskowa! Wszystkiego dobrego
OdpowiedzUsuńGratulacje! :-)
OdpowiedzUsuńNiech Wam zawsze będzie dobrze razem!
Czy da się zorganizować ślub i wesele i nie zwariować. Jestem pełna optymizmu i życzę wszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńSpóźnione życzenia ode mnie:). Nie zaglądnęłam na czas:(
OdpowiedzUsuńSerdeczności i powodzenia!
Hej! Podczytuję Cię już bardzo długo, ale po cichutku :) zawszę znajduję tutaj coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńNa Waszej wspólnej, nowej drodze życia życzę wam wiele szczęścia i uśmiechu!
Ale w związku z tym mam też małe, może trochę niedyskretne pytanie...
jak potoczyło się wasze wspólne życie dalej? - z tego co wywnioskowałam czytając bloga, mieszkaliście osobno, a teraz?
Oczywiście nie musisz odpowiadać :) Po prostu trochę obawiam się co będzie u mnie - za kilka miesięcy ślub, nadal w zasadzie mieszkamy osobno i w zasadzie nie wiem które z nas do kogo się przeprowadzi dopóki nie kupimy mieszkania. Trochę mnie to przeraża i chyba potrzebuję otuchy :) stąd te pytanie :)
Pozdrawiam Cię ciepło!
To nie jest żadna tajemnica :)
UsuńAktualnie trochę ja mieszkam u Piotra, trochę on u mnie. Planujemy przeprowadzkę do innego miasta, stąd ta "przejściowa" sytuacja.
Pozdrawiam! :)