Nigdy specjalnie nie lubiłam żółtego. Nie przypominam sobie, abym miała jakieś ulubione ubrania czy dodatki w tym kolorze, nigdy nie malowałam powiek ani paznokci na żółto, niekoniecznie też pomalowałabym na ten kolor ściany w pokoju. Jednak to właśnie od przeglądania inspiracji wnętrzarskich zaczęła we mnie kiełkować delikatna fascynacja tym kolorem.